Witajcie!!
Zdobienie archiwalne, bo od tygodnia nie maluję swoich paznokci. Nie ma na nich nawet odżywki, a są tylko olejki, ale strasznie mnie korci coś zmalować. Szczególnie, że siostra wyhaczyła mi w Hebe top coat Kinetics Kwik Kote, a z ostatniej paczki od BPS czeka na testy stylograf :D:D
Postanowiłam pobawić się trochę tasiemką. Pocięłam ją sobie ładnie na kawałki, pomalowałam na biało wybrane paznokcie i ułożyłam wzór. Zrobiłam gradient i myślę "będzie pięknie *-*" (naiwna). Po zerwaniu tasiemki okazało się, że zostały ślady. Tasiemka jest w kolorze granatowym i traci farbę :/ co niestety widać na zdjęciach.
Na prawej ręce widzicie połączenie trójkątów i rąbów, na lewej (poniżej) prostszy wzór.
Użyłam: odżywka Lovely, biały lakier to Wibo Extreme Nails #25, żółty GR RC #48, fiolet (z drobinkami) GR RC #42, SH Xtreme Wear #340 mint sorbet, top coat Wibo Iron Hard....
....oraz neonowe ćwieki, paski do frencha i nieszczęsna tasiemka.
Z daleka prezentowały się bardzo ładnie ( więc odsuńcie się trochę od monitora :P).
Buziaki :)
Mi się podobają! Gratuluję cierpliwości z tasiemkami, bo ja przy tym wysiadam xD
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie ma żadnej obsuwy - wyglądają super! :D Gratuluję cierpliwości - tasiemki to zło :D
OdpowiedzUsuńDzięki kobitki! tasiemki nie są najgorsze, gdyby jeszcze ręce się tak nie trzęsły :P
OdpowiedzUsuńNice color combo. I wanted to follow you by Bloglovin and your blog does not appear there :(
OdpowiedzUsuń